wtorek, 19 lipca 2011

Camping Vira Hvar


Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, pogoda na chorwackiej wyspie Hvar jest w pełni satysfakcjonująca - świeci słońce, wieje lekki wiatr, temperatura przekracza trzydzieści stopni Celsjusza. W przerwie od plażowego szaleństwa, postanowiłem napisać kilka zdań o miejscu, w którym się zatrzymaliśmy - kempingu Vira Hvar.

Camping Vira Hvar położony jest kilka kilometrów od jednego z głównych i (podobno) najładniejszych miast znajdujących się na wyspie - Hvaru. Na tę gorącą wyspę dostać się można wybierając jedną z dwóch opcji połączeń: promem ze Splitu do Starego Gradu lub promem z Drvenika do miejscowości Sucuraj. My wypróbowaliśmy opcję numer dwa i wydaje się, że popełniliśmy błąd. Podróż z Drvenika na wyspę Hvar trwa zaledwie 35 minut, lecz następnie trzeba przejechać aż 75 kilometrów po krętych, niebezpiecznych drogach znajdujących się na wyspie, co jest dość męczące. Szczególnie, kiedy wcześniej przejechało się kilkaset kilometrów. Prom ze Splitu jest przeprawą nieco droższą, podróż morska trwa dłużej (ponad 2 godziny), lecz w tym wypadku prom zatrzymuje się w Starym Gradzie, który od Hvaru oddalony jest zaledwie o kilkanaście kilometrów.

Warunki, które zastaliśmy na kempingu zdecydowanie nas zadowoliły, a trzeba przyznać, że należymy do dość wymagającego rodzaju turystów - głównie ze względu na to, że podróżujemy w cztery osoby, mając przy sobie pełny bagażnik rzeczy, które muszą zmieścić się w namiocie. Na szczęście, miejsca na kempingu Vira Hvar jest pod dostatkiem i nawet nasz namiot-gigant spokojnie się zmieścił. Camping Vira Hvar powinien zaspokoić każdego, kto podróżuje z namiotem lub z przyczepą kempingową. Las piniowy, w którym znajduje się kemping, zapewnia niezbędny w takim klimacie cień, a bliskość całkiem ładnej plaży gwarantuje miły i przyjemny wypoczynek. Ponadto, jest to dość niezła baza wypadowa. W pobliżu kempingu znajduje się miasto Hvar, niedaleko jest również do innych miejscowości znajdujących się na wyspie - Starego Gradu oraz Jelsy. W zasięgu są również inne chorwackie wyspy. Z Hvaru można także dość sprawnie przedostać się w okolice Dubrovnika i Czarnogóry, co zamierzamy skrzętnie wykorzystać.

Mimo wielu zalet kempingu Hvar, wydaje się, że nieco odstaje on od miejsc, które miałem przyjemność odwiedzić we Włoszech czy Francji. Zapewne jest to związane z pewnymi trudnościami, które mogą doskwierać chorwackiej turystyce. Skaliste wybrzeże i góry "wpadające" do morza skutecznie uniemożliwiają tworzenie miejsc kempingowych i pewnie dlatego w Chorwacji zdecydowanie bardziej popularne jest korzystanie z hoteli bądź prywatnych apartamentów. Pewne różnice zauważyłem także w społeczności zamieszkującej kemping. W innych krajach południa można spotkać zdecydowanie więcej młodych ludzi - tu, na Hvarze, głównie odpoczywają rodziny z małymi dziećmi.

Dla tych, co dotrwali do końca notki - mały prezent. Zdjęcie wykonane podczas podróży na wyspę Hvar: click! Fotki z samej wyspy postaram się wrzucić następnym razem. Powinny być nieco bardziej słoneczne i pogodne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz