środa, 3 sierpnia 2011

Podsumowanie


Kolejna europejska wyprawa za mną. Co prawda, odwiedziłem już kraje, w których dane było być mi wcześniej, lecz po raz kolejny potrafiły one wzbudzić moje zainteresowanie, a także dały nacieszyć się oczom. Żałuję trochę, że nie udało mi się bardziej zagłębić w klimaty bałkańskie - niestety, uporczywy płacz dzieci, zmienna pogoda i zwyczajna chęć odpoczynku odłożyły wyprawę do Kotoru i Mostaru na później. Odłożone w czasie zostało także zwiedzanie Parku Narodowego Krki oraz Plitwickie Jeziora.

Po wyjeździe powstał dość specyficzny i nieco kuriozalny problem: gdzie jechać dalej? Europę Zachodnią i Południową zjechaną mamy już niemalże wszerz i wzdłuż, a podróżując w cztery osoby ciężko nam zmieniać miejsce pobytu co kilka dni. Mnie ciągnie na Wschód. Moskwa, St. Petersburg, Kazachstan i inne kraje byłego Związku Radzieckiego - to są marzenia, które chciałbym zrealizować.

Na sam koniec kilka zdjęć:
- pisankowy pomnik z Wenecji
- Castelfranco #1
- plaża w Cavallino Treporti

I to by było na tyle, dziękuję za uwagę :-)

1 komentarz:

  1. Jeśli interesuję Cię moda to zapraszam do siebie, dopiero zaczynam, ale myślę że choć trochę rozwinę skrzydła ;) Pozdrawiam gorąco.

    P.S Ciekawy blog^^

    OdpowiedzUsuń